Znów wiśnie
Dojrzewając wolno wiśnie upadają
w suchą trawę tak soczyście
znacząc ją
teraz skusi się jedynie
na ich zapach podstarzały
niezbyt sprytny mały szpak
Nie smakują już nikomu
nie ten czas.
We wspomnieniach inne były
inny kolor słodszy smak.
Wtedy w dłonie same nam wpadały
dziś zbyt kwaśne zbyt zgorzkniałe
jak my sami
Wtedy tak... Chciało się je rwać.
M. D.