wtorek, 16 sierpnia 2016

....................

Ciągły nawał myśli
płynie jak żaglowiec
nie wchodzę wolę obok
samotnie kląć jak szewc.
Rozbijam ścianą szklankę,  depczę telefony
(szkła kłują pod nogami)
wreszcie przestały dzwonić....
Wkurwione na rzeczywistość
ta wewnątrz i ja w lustrze
patrzymy wciąż na siebie
dostrzegając pustkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz