niedziela, 17 sierpnia 2014

A psa nie było

Miasto schowało mnie w cieniu
swoich lamp
uspokoiło w tunelu, gdy wiatr
tak mocno ulicami wiał
niepokoił rozedrgane
jeszcze bardziej
serce

Stanęłam w środku
i stąpać się bałam
oczy na chodniku oparte
z nieśmiałością rzucałam
na boki spojrzenia
jak głową kochanka
bliska spełnienia

Szukałam chcąc, nie chcąc zobaczyć
oczu, które patrzą ciepło
dłoń dotyka na powitanie
rękę wstydliwie drżącą
z tremą w tle .

...a psa nie było ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz