Przemijam w nadchodzących
dniach
porankach i nocach
jednakowych
W pustce uśmiechu
krzywię twarz
i nadal nic...
nic nie przychodzi mi do głowy.
A przecież za oknem
wciąż trwa ten świat
świat w którym kocham tęsknię
i śnię
Tylko ostatnio jakby trochę zbladł
obraz mnie samej
z uśmiechem sprzed lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz