czwartek, 6 czerwca 2013

W ciszy

Ptaki dziś nie śpiewały
o poranku
ślady malutkich łap
starł wiatr
gdy na cmentarzu
wtulone w siebie
patrzyły przemokniętymi oczami
na spływający czas
żłobiący kanaliki
deszczem niepewnego jutra.

3 komentarze:

  1. Zbudzone ptaki nie pamiętają
    wieczornej burzy,
    radośnie wychwalają
    skrawek swego błękitu
    i lekki powiew wiatru,
    i ja nie chcę pamiętać dni
    z gorzkim posmakiem
    przykrych słów,
    oto słucham w trawie
    i w koronach drzew
    wiecznych dusz pieśni,
    arii życia,
    one sercem mym drgają...

    18. V.2002r.

    Pozdrawiam Małgorzatko, całuję rączki. Marcin.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tak piękny komentarz Marcinie :)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć wiersz już 11 letni, jest jakby odpowiedzią na Twój :))) M.

    OdpowiedzUsuń